Przyznacie, że kominek w salonie to nie tylko źródło ciepła. Kominek jest dla nas symbolem odprężenia i relaksu, kojarzy się z miłą atmosferą domowego ogniska. Dlatego w coraz większej ilości domów kominek zajmuje centralne miejsce w salonie. Aby osiągnąć zamierzony cel nie wystarczy odpowiedni wybór kominka i jego poprawna instalacja. Ważny jest materiał opałowy. Najbardziej opłacalnym paliwem stosowanym w tego rodzaju ogrzewaniu jest oczywiście brykiet. Przy wyborze brykietu warto więc zwrócić uwagę na kilka czynników. W tym poście zastanowimy się jakie mity są rozpowszechnione w naszym otoczeniu i czego warto unikać dokonując zakupu?

Czym kierujecie się wybierając brykiet? Najczęstszym kryterium jest cena. Jednak warto pamiętać, że jakość ma odzwierciedlenie w cenie, dlatego nie wszystko co tanie będzie dobre. Ponieważ brykiet często przywozimy w samochodzie osobowym i przechowujemy go przy kominku w salonie, warto zwrócić uwagę jak jest pakowany. Najbardziej estetycznym rozwiązaniem są zgrzewki foliowe zawierające maksymalnie 10 kg brykietu. Jeśli brykiet jest odpowiednio zapakowany to nie będzie się obsypywał brudząc najpierw samochód, a później podłogę przy kominku.

Brykiet warto wybierać kierując się jego kalorycznością. W tym miejscu chcemy obalić rozpowszechniony mit, mianowicie: JAKOŚĆ BRYKIETU NIE ZALEŻY OD JEGO KSZTAŁTU. Dlaczego o tym mówimy? Wielu osobom dobry jakościowo brykiet kojarzy się z kostką. Jednak nie kształt a gęstość brykietu ma wpływ na jego kaloryczność. Dlatego kupując brykiet sprawdzajmy jego wagę – im cięższy tym wyższa jakość. W przypadku brykietu wartość opałowa jest większa jeśli powstał z trocin drzew iglastych, a nie liściastych, jak to ma miejsce w przypadku ogrzewania tradycyjnego. Kształt brykietu nie ma więc wpływu na długość spalania. Chętnie wybierane są jednak takie, które łatwo ułożyć warstwowo, czyli kostka, ale także brykiet w kształcie wielokątów oraz krótkich krążków.

Życzymy wszystkim posiadaczom kominków komfortowego i estetycznego palenia brykietem.